:00:48
To nie Mozart.
:00:50
Wiem.
:01:02
- Zechce pani tłumaczyć?
- Co?
:01:12
"Pewnego dnia usłyszałem
szelest wiatru wśród drzew".
:01:17
Mniej więcej.
:01:25
"Pewnego dnia usłyszałem
śmiech dzieci".
:01:33
"I roniłem ciepłe, słone łzy
nad utraconymi drzewami".
:01:45
"Niech dzieci przyjdÄ… do drzew,
a dam im nadzieję - powiedział".
:01:54
"Ale nie ma drzew dla biednych,
zagubionych dzieci".
:01:59
"Ich zabawką jest rozkład".