:01:02
- Zechce pani tłumaczyć?
- Co?
:01:12
"Pewnego dnia usłyszałem
szelest wiatru wśród drzew".
:01:17
Mniej więcej.
:01:25
"Pewnego dnia usłyszałem
śmiech dzieci".
:01:33
"I roniłem ciepłe, słone łzy
nad utraconymi drzewami".
:01:45
"Niech dzieci przyjdÄ… do drzew,
a dam im nadzieję - powiedział".
:01:54
"Ale nie ma drzew dla biednych,
zagubionych dzieci".
:01:59
"Ich zabawką jest rozkład".
:02:05
"Ich zabawÄ… jest rozpacz".
:02:11
"Mogą się jedynie wspinać
na wyĹĽyny chaosu".
:02:33
Chyba ci załatwił te drzewa.
:02:49
Nie, ja otworzÄ™.