:29:00
I Henry Bowers.
:29:05
Czy ten nieszczęśnik zakończył swój
nędzny żywot?
:29:08
Nie miał tyle szczęścia, jest
w szpitalu na oddziale zamkniętym.
:29:12
A, twierdzi że zamordował
wszystkie dzieci.
:29:15
Był z nami w kanałach.
:29:16
- Chciał zabić Stana.
- Nas wszystkich.
:29:19
Jak go wyciągnęli
włosy miał całkiem siwe.
:29:23
- Mamrotał o jasnym świetle.
- I klownie.
:29:25
- Nikt mu nie wierzył.
- Prócz tego, że zabił dzieci.
:29:29
A my nic nie powiedzieliśmy.
:29:32
COŚ je zabiło.
Myśmy COŚ powstrzymali.
:29:35
Do czasu.
:29:42
STANOWY ZAKŁAD PENITENCJARNY
ODDZIAŁ PS YCHIATRYCZNY
:29:47
Henry.
:29:49
Henry Bowers.
:29:55
Tu jestem.
:30:00
Tutaj.
:30:02
Pomogłeś mi kiedyś.
:30:04
Goniłeś te bachory,
prawie je dopadłeś.
:30:10
Masz znowu szansę.
:30:12
Wróć i dokończ robotę.
Wróć do Derry i zabij je.
:30:18
Dla mnie, zabij je.
:30:25
Zabij je wszystkie.
:30:34
Kochani,
:30:36
było super.
:30:38
Ale o 6:00 mam samolot.
:30:41
Wyjeżdżasz?
:30:42
Chcesz przygody, dziewczynko?
Wskrzesić ten stary koszmar?
:30:48
Kocham was,
ale na mnie nie liczcie.
:30:51
Wracam do hotelu,
zdrzemnę się, a rano
:30:54
wynoszę się stąd na zawsze.
:30:56
Będę was czule wspominał.
:30:58
Wszyscy się boimy, to nie wstyd.