:49:06
Myślę, że niezupełnie...
:49:09
Nie wiem, co będzie rano, ale doceniam
to, co dla nas wszystkich zrobiłeś.
:49:18
BRAK WOLNYCH MIEJSC
:49:39
- Tak po nocy w drodze?
- Daleko do Derry?
:49:42
Jakieś pół kilometra.
:49:47
Dzięki Bogu,
omal nie zasnęłam za kierownicą.
:49:52
Minie pani stare mokradła...
:49:55
Mokradła?
:49:57
Bawili się tam jako dzieci.
:50:02
Dziękuję, pojadę już.
:50:07
Może balona, pani Denbrough?
:50:11
Chcesz balona?
:50:15
Chcesz balona?
:50:30
Dopadli mnie koło szatni,
nie miałem szans.
:50:34
Znalazł mnie trener,
myślałem że mi pomoże.
:50:39
Wyśmiał mnie tylko,
a we mnie coś jakby pękło.
:50:42
"Trenujesz biegaczy, ty sukinsynu"
- walnąłem.
:50:46
Wiosną wyjdę na bieżnię i te twoje
neptki będą mi skrobać marchewkę.
:50:53
Przeprosisz mnie jeszcze za to.
:50:56
- Nieźle.
- I tak zrobiłeś?
:50:59
Tak, biegałem na okrągło. Po pierwszej
mili rzygnąłem i zemdlałem.