:28:01
Ale głosują wszyscy.
:28:03
Więc pański szef,
Prokurator Okręgowy Weiss,
:28:07
któremu co noc śni się,
że jest burmistrzem Nowego Jorku,
:28:11
potrzebuje białego.
:28:13
Musi go znaleźć,
oskarżyć i wsadzić do pudła.
:28:16
Wtedy wszyscy będą go lubić.
:28:18
Będą go lubić wyborcy i prasa.
:28:22
Nawet pańska matka go polubi.
:28:25
- Rozumie pan?
- Teraz tak.
:28:26
To powiedz pan
"Kapitanowi Ahabowi Weissowi",
:28:29
że wiem, iż szuka
"wielkiego białego oskarżonego".
:28:34
Ale nie będzie nim ten Williams!
:28:38
Nie bierz tego do siebie.
:28:41
Może nie spodobały mu się twoje buty.
:28:43
Pan Andruitti?
:28:44
Jestem Martin, a to Goldberg.
Właśnie byliśmy w szpitalu w Bronksie.
:28:48
Wczoraj wieczorem przyszedł tam niejaki
Henry Lamb ze złamanym nadgarstkiem.
:28:52
Opatrzyli go i odesłali do domu.
:28:54
Dziś rano przywieźli go
ze wstrząsem mózgu.
:28:58
Teraz jest w śpiączce i mówią, że umrze.
:29:00
Rozmawiał pan z nim?
:29:02
Jest w śpiączce.
:29:05
Co jeszcze?
:29:06
Pielęgniarka truje mi głowę.
:29:09
Mówi, że chłopak powiedział matce,
że potrącił go mercedes.
:29:13
- Potrącił i uciekł.
- Matka to potwierdza?
:29:15
Ma stertę nie zapłaconych mandatów
parkingowych i nie rozmawia z policją.
:29:19
Po co przychodzicie nas?
:29:20
Ofiara nieprzytomna,
żadnych świadków, nie ma kierowcy.
:29:24
Coś takiego nazywamy "psie gówno".
Prawda, Kramer?
:29:28
Mamy problem.
:29:30
Słyszał pan o księdzu Baconie?
:29:33
Nie, na pewno nie.
:29:35
Kramer, zajmij się tym. Do zobaczenia.
:29:41
Ksiądz Bacon?
:29:51
Oto tragedia!
:29:54
Zginął wspaniały młody człowiek.
:29:59
Bogobojny, pobożny, spokojny,