:55:02
Co?
:55:17
Uh, pos³uchaj. Lepiej pozwól mi to za³atwiæ samemu?
:55:20
PoÂłoÂżnicze sprawy.
Ok. Rozumiem.
:55:24
"Tak wiêc Jimmy Joe przeszed³ do domu Pakistanina z dubeltówk¹...”
:55:27
Przepraszam . Jimmy Joe jest Ellen bratem?
:55:31
Nie, nie, nie. ChÂłopakiem.
:55:33
Ach! TakÂże tego nie zrozumialem.
:55:35
"I stojÂąc na zewnatrz,
strzelajÂąc robiÂł dziury w jego samoczodzie,
dopuki Ellen nie wyszÂł i nie pojechaÂła z nim do domu
:55:43
To najbardziej romantyczny gest jaki Jimmy kiedykolwiek zrobi³ dla niej.”
:55:52
Twarda sztuka.
:55:54
Jak siĂŞ ma Ellen z Pakistaninem?
:56:04
PowiedziaÂłem, PowiedziaÂłem Âżadnych strzykawek!...Ahhh!
:56:17
Podnieœ siê, proszê. To nie bêdzie bola³o.
Nie widzĂŞ infekcji.
:56:24
Ale...Proszê poczekaæ...Ach.
Co to jest? V-8?
:56:36
To on zrobiÂł!
:56:40
Wiesz, wizyty domowe byÂły podstawowÂą
czêœci¹ praktyki ka¿dego doktora.
:56:43
Mam na myœli to, ¿e jedyna droga aby poznaæ pacjêta
by³o widzieæ, gdzie on ¿yje, jak ¿yje.
:56:50
Byæ mo¿e kiedy dostanê siê do Halberstrom,
instytutu z jakimœ rodzajem programu wizyt.
:56:53
Mam na myœli, pracê w pogotowju.
:56:55
Psiakrew !