:57:04
Hej! Dwumetrowe ściany
przy zerze wiatru! Spadamy!
:57:09
Hej, Tyler.
:57:10
Hej, Bodhi!
:57:12
No, już! Idziemy!
:57:14
Czas ucieka.
:57:16
- Teraz.
- On tak ciągle robi.
:58:10
Nic ci nie jest?
Wyglądasz, jakbyś ducha zobaczył.
:58:14
Daj sobie spokój, młody.
Oni są jak duchy.
:58:23
Muszę lecieć.
:58:24
Musisz, co?!
:58:25
Zupełnie zapomniałem o spotkaniu,
jakie mam dziś rano z klientem.
:58:28
Muszę spadać. Przepraszam. Naprawdę.
Zadzwonię do ciebie póżniej.
:58:34
No, i zacząłem go śledzić.
:58:36
Tego mistrza surfingu Zen?
:58:37
Bodhi, tak.
Cały dzień za nim łaziłem, no nie?
:58:40
Poszedł do Tower Records, kupił parę CD,
zjadł obiad w Patrick's Roadhouse,
:58:44
poszedł do Assured Trust Savings and Loan.
:58:47
Obrabował ich?
:58:48
Był w środku ze 20 minut.
Drugi facet, Roach, czekał w samochodzie.
:58:53
Robili rozpoznanie, nie?
:58:55
Albo robili rozpoznanie,
albo wybierali pieniądze.
:58:57
Poczekaj. Potem poszli do domu
i spakowali wszystkie swoje klamoty.