:48:18
Pochlebstwa są niedźwiedzią przysługą.
Wiem o tym.
:48:22
Ale ktoś stanął na naszej drodze do
postępu, burmistrzu.
:48:25
Niech pan nie zaprzecza, panie Cobblepot,
pan ma magię.
:48:29
Ma pan charyzmę za dwóch. Proszę zejść.
:48:34
Burmistrz?
:48:37
Burmistrz.
:48:40
Wybory były w listopadzie.
Jest koniec grudnia.
:48:43
Nie przejmuj się.
:48:44
Chcę, żebyś poznał Jen i Josha,
moich doradców od wizerunku.
:48:49
Proszę.
:48:51
Pańskie dziedziczne prawo.
:48:55
Jestem Jen.
:49:00
Najpierw chciałabym założyć panu
te rękawiczki.
:49:04
Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.
:49:07
Jeśli się z tym uporamy...
:49:11
Zrobimy to kiedy indziej.
:49:15
Nie ma wielu luster w kanałach?
:49:29
Mogło być gorzej.
:49:32
Mój nos mógłby tryskać krwią.
:49:38
Co pan ma na myśli?
:49:44
Wracajcie do pracy!
:49:47
Wybierzmy...
:49:49
burmistrza!
:49:56
Masz rację, wybory nam przepadły...
:49:59
ale urzędnicy mogą zostać odwołani...