:50:01
Blondas, popilnuj tych dwóch.
Biały i Różowy,
:50:06
zostawimy gdzieś samochody
i pojedziemy po towar.
:50:11
Po drodze, załatwię lekarza
dla Pomarańczowego.
:50:14
Nie możemy ich z nim zostawić.
:50:17
- Dlaczego?
- Bo to posrany szajbus.
:50:21
Mówisz, że Joe się wściekł?
:50:23
To ja jestem naprawdę wściekły
o to, że zatrudnił tego złamasa!
:50:31
Widzisz, co muszę znosić?
:50:33
Wszedłem i powiedziałem,
że mamy czekać.
:50:38
Pan Biały wyciągnął broń...
:50:40
wyzywał mi od skurwieli,
powiedział, że mnie zabije...
:50:48
To on wywołał strzelaninę.
:50:52
Stałeś się cichym
wspólnikiem?! Powiedz mu!
:50:55
Odbiło mu w sklepie.
Teraz jest w porządku.
:50:59
Tak to wyglądało.
:51:08
Mówiłem, żeby nie
dotykali alarmu.
:51:12
Gdyby mnie posłuchali,
nie pozbijałbym ich.
:51:18
Jebany bohater!
:51:22
Dziękuję.
:51:24
I to tłumaczy twoje zachowanie?
:51:27
Nie lubię alarmów.
:51:32
Nieważne, kto pilnuje gliniarza,
widział nas, nie możemy go puścić.
:51:37
Nigdy was nie widziałem.
:51:39
Stul pysk!
:51:42
Po co wyciągaliście
go z bagażnika?
:51:45
- Nie było wsypy! Słuchajcie!
:51:50
Blondas zostanie
i zajmie się tymi dwoma!
:51:54
Biały i Różowy, idziemy!
Jak Joe zobaczy samochody...
:51:58
wścieknie się i na mnie!