:49:00
Opatrzy go! Co się stało
z Brązowym i Niebieskim?
:49:04
Brązowy nie żyje.
Nie wiemy, co z Niebieskim.
:49:06
Brązowy nie żyje? Na pewno?
:49:09
Miał dziurę w głowie, widziałem.
:49:12
Nie wiecie, co z Niebieskim?
:49:15
Albo żyje, albo nie.
:49:17
Mają go gliny, albo nie.
:49:23
To ten gość,
którego zgarnąłeś.
:49:26
Po co go bijecie?
:49:28
Żeby powiedział,
kto nas wrobił.
:49:30
Oberwie jeszcze parę razy...
:49:32
i przyzna się, że podpalił Chicago!
To niczego nie dowodzi!
:49:37
Pomyśl chwilę!
:49:41
A teraz najważniejsze.
:49:43
Kto ma kamienie? Powiedzcie,
że chociaż tego nie spieprzyliście.
:49:47
Ja je mam.
:49:50
Schowałem je, bałem się,
że będzie tu pełno glin.
:49:53
Świetnie.
:49:55
Jedźmy po nie. Tylko najpierw
pozbądźmy się samochodów.
:50:01
Blondas, popilnuj tych dwóch.
Biały i Różowy,
:50:06
zostawimy gdzieś samochody
i pojedziemy po towar.
:50:11
Po drodze, załatwię lekarza
dla Pomarańczowego.
:50:14
Nie możemy ich z nim zostawić.
:50:17
- Dlaczego?
- Bo to posrany szajbus.
:50:21
Mówisz, że Joe się wściekł?
:50:23
To ja jestem naprawdę wściekły
o to, że zatrudnił tego złamasa!
:50:31
Widzisz, co muszę znosić?
:50:33
Wszedłem i powiedziałem,
że mamy czekać.
:50:38
Pan Biały wyciągnął broń...
:50:40
wyzywał mi od skurwieli,
powiedział, że mnie zabije...
:50:48
To on wywołał strzelaninę.
:50:52
Stałeś się cichym
wspólnikiem?! Powiedz mu!
:50:55
Odbiło mu w sklepie.
Teraz jest w porządku.
:50:59
Tak to wyglądało.