1:05:00
Tak, panie Pomarańczowy.
1:05:02
Nie, nie należy do gwardii
Cabota, to ktoś z zewnątrz.
1:05:07
- Dobrze się znają.
- Skąd wiesz?
1:05:09
Gadają, jak kumple.
1:05:12
- Rozmawialiście?
- Ja i Joe?
1:05:15
Ty i Biały.
1:05:17
Trochę.
1:05:17
- O czym?
- O Brewersach.
1:05:19
O Milwaukee Brewers?
1:05:21
Wygrali mecz,
a on dobrze obstawił.
1:05:25
Cudnie. Kibicuje Brewersom,
więc musi być z Wisconsin.
1:05:29
Założę się, o co chcesz,
że mają go w aktach...
1:05:33
wśród tych, którzy uczestniczyli
w napadach z bronią.
1:05:37
Wystarczy, że przejrzysz zdjęcia,
które przyślą nam z Milwaukee...
1:05:41
i poznamy jego imię. Brawo.
1:05:44
Dzięki, stary.
1:05:46
Jak Mike z Long Beach?
1:05:48
Doskonałe. Potwierdził wszystko.
1:05:51
Powiedziałem,
że to z nim zrobiliśmy pokera.
1:05:54
Kiedy to sprawdzali, powiedział,
że wszystko gra, że jestem dobry...
1:05:59
i że powinni dać mi szansę.
1:06:02
Dbajcie o niego.
To dzięki niemu mnie przyjęli.
1:06:05
Nie, nie, nie. Mike nie jest
twoim zasranym amigo.
1:06:09
To zwykły skurwiel.
Sprzedaje swoich amigos.
1:06:14
Taki z niego przyjemniaczek.
Zajmę się nim, ale...
1:06:18
musisz o nim zapomnieć
i zając się robotą.
1:06:22
Dobra.
1:06:30
Użyłeś kiblowej historyjki?
1:06:32
- Kiblowa historyjka?
- Tak, naucz się jej.
1:06:38
Tajny agent musi być,
jak Marlon Brando.
1:06:41
W tej robocie trzeba być
świetnym aktorem.
1:06:43
Musisz być piekielnie naturalny.
1:06:47
Bo jak nie, to reszta
jest gówno warta.
1:06:52
- Co to jest?
- Zabawna anegdotka o narkotykach.
1:06:58
Coś, co się zdarzyło
podczas roboty!