:07:01
- Pojade z toba.
- Wracaj do domu ucalowac rodzine.
:07:10
JOSEPH McCRAWLEY
ULICA MT. PLEASANT 3155 N.W.
:07:13
Nie jestem wscibska.
Ale wlaczyl sie alarm przeciwpozarowy.
:07:17
Wystraszylam sie.
:07:21
Kiedy weszlam do srodka,
bylam juz calkiem przerazona.
:07:30
Z piekarnika wydobywal sie dym.
Tlily sie jakies resztki.
:08:01
Mieszkam w tym kraju od 31 lat.
:08:04
Kocham Stany Zjednoczone.
Bylam nawet w Bialym Domu.
:08:09
Tylko w tym kraju kazdy moze
odwiedzic dom prezydenta.
:08:16
Gdy zobaczylam
te wycinki o zabijaniu...
:08:21
zawiadomilam policje.
Oni zawiadomili tajne sluzby.
:08:25
Czekam juz dwa dni.
:08:31
Prezydent otrzymuje 1400 grózb
rocznie. Sprawdzamy je wszystkie.
:08:39
STRACA MNIE, ALE JESTEM SLAWNY.
W JEDEN DZIEN DOKONALEM TEGO
:08:41
NA CO ROBERT KENNED Y POTRZEBOWAL
CALEGO ZYCIA. SIRHAN SIRHAN
:08:44
- Ten facet nazywa sie McCauley?
- Nie, Joseph McCrawley. Z Denver.
:08:53
Pamietam to zabójstwo, jakby mialo
miejsce wczoraj. Wciaz placze.