1:29:03
Po rozpatrzeniu sprawę odrzucono.
Kapujesz?
1:29:06
W porządku. Teraz jadę po Zelly.
1:29:09
Nie mogę ci pomóc, jeśli mi nie powiesz.
1:29:11
Jeśli ci czego nie powiem?
1:29:14
Gliniarzy zawsze się oskarża
1:29:16
o napaść, molestowanie, branie łapówek.
O byle co!
1:29:20
Jezu Chryste!
1:29:24
Jestem dobrym gliną!
1:29:43
To była przemoc domowa.
1:29:45
Dzieciak w kołysce drze się na całe gardło.
1:29:48
Odchylam kołderkę i obok dzieciaka
leży kilo białego prochu.
1:29:51
Graham mówi, że nie możemy aresztować,
1:29:54
że rewizja jest nieważna,
żona nie może zeznawać przeciwko mężowi,
1:29:57
i że każdy przyzwoity prawnik wygra sprawę.
1:30:00
Kobieta wrzeszczy, dzieciak wrzeszczy.
1:30:04
Ja w tym wszystkim tracę głowę.
1:30:08
Nagle wchodzi mąż z kopertą wypchaną
1:30:13
studolarowymi banknotami.
1:30:15
On do mnie:
"Dziękuję, oficerze, za pańską pomoc."
1:30:19
"Dziękuję bardzo."
1:30:21
Graham odwraca się do mnie i kiwa głową.
1:30:25
I wziąłeś pieniądze.
1:30:27
A co miałem zrobić?
1:30:29
Moja żona była w ciąży.
1:30:32
Ubezpieczenie tego nie pokrywało.
Rachunki po same uszy.
1:30:36
Tak! Tak! Wziąłem te pieniądze.
1:30:38
Na pół z Grahamem.
1:30:42
Ty jeden o tym wiesz.
1:30:46
Graham wie, a teraz
1:30:48
kto jeszcze?
1:30:50
Aha. Graham wie.
1:30:52
Chcesz wiedzieć, czemu ci powiedziałem?
1:30:54
- Czemu?
- Bo widzę, że ty też bierzesz.
1:30:58
- O czym ty mówisz? - O tej pieprzonej
wypchanej kopercie w twojej kieszeni.