:50:03
- Blefuje, załatwmy go.
- Nie. On mówi poważnie.
:50:06
Nie jesteś taki głupi,
jak myślałem, lke.
:50:11
- A teraz, każ im odejść.
- Odejdźcie.
:50:14
Ruszcie się.
:50:17
On mnie zabije.
:50:23
A ty...
:50:25
mój melomanie,
będziesz następny.
:50:30
Pijany pianista.
:50:32
Nie dasz rady w nic trafić.
:50:35
Zwłaszcza,
że widzisz mnie podwójnie.
:50:39
I mam dwie spluwy.
Po jednej na każdego.
:50:44
Rozejść się!
:50:51
Jazda do domu!
:51:04
Do zobaczenia.
:51:07
- To nie koniec.
- Jeszcze się spotkamy.
:51:16
Widzisz? Tu wcale
nie jest nudno.
:51:44
Gdy po trzech tygodniach
sędzia Spicer wrócił do miasta,
:51:48
spytał, czy to widziałem.
:51:50
Ja na to, że gdy wyszedłem
szeryf White już nie żył.
:51:54
Wtedy Spicer mówi do mnie:
"Bez świadka ...
:51:57
...nie ma morderstwa".
:51:59
Co?