:51:04
Do zobaczenia.
:51:07
- To nie koniec.
- Jeszcze się spotkamy.
:51:16
Widzisz? Tu wcale
nie jest nudno.
:51:44
Gdy po trzech tygodniach
sędzia Spicer wrócił do miasta,
:51:48
spytał, czy to widziałem.
:51:50
Ja na to, że gdy wyszedłem
szeryf White już nie żył.
:51:54
Wtedy Spicer mówi do mnie:
"Bez świadka ...
:51:57
...nie ma morderstwa".
:51:59
Co?
:52:00
Oddalił skargę.
Dacie wiarę?
:52:02
Po tym wszystkim.
:52:04
Co mnie to zresztą obchodzi?
Nie moja rzecz.
:52:08
Gotowe, Milt.
:52:10
Kocham tę grę!
:52:12
Gdy się już dorobimy,
:52:14
każdy będzie miał w domu
stół bilardowy.
:52:18
Myślałem, żeby otworzyć
własny lokal.
:52:22
To będzie dopiero interes.
Wyciągniemy ile się da,
:52:25
a potem dobrze go sprzedamy,
pryśniemy z tej dziury
:52:29
i będziemy żyć jak królowie.
Co ty na to, Virgil?
:52:38
Może przejdziemy się
po mieście
:52:40
i poszukamy jakiegoś
ładnego miejsca?
:52:45
Jest dokładnie tak,
jak mówiłeś Wyatt.
:52:48
Do diabła,
to miasto należy do nas!
:52:51
Zabawne, co?
:52:53
Nie zaprzeczę.
:52:55
Masz chwilę, Wyatt?
:52:57
Proszę, chociaż mnie
wysłuchaj.
:52:58
Już panu mówiłem,
że nic z tego.