:08:03
- To bzdura!
- Usiądź, Maude.
:08:06
Pocieszające, że dyrektor marketingu
to mój przyjaciel i protegowany.
:08:13
Jeśli ja odejdę, on także.
:08:16
Moją mocną stroną jest to, że
tak bardzo im na nim zależy.
:08:21
Ja także odejdę wraz z tobą!
Myślisz, że to ich przekona?
:08:27
Chodźmy do twojego protegowanego.
:08:34
Willie, właśnie myślałem o tobie.
:08:37
Maude Waggins.
:08:40
Uratowałaś mi życie. Dzięki
"What About Us Girls?"...
:08:45
- Zrozumiałeś, że musisz pisać.
- Przeciwnie.
:08:49
Zrozumiałem, że jeśli to kwestia
tAldentu, to ja go nie posiadam.
:08:53
- Dobrze, że to cię powstrzymało.
- Uwielbiam cię.
:08:56
- Ja go tego nauczyłem.
- Wcześniej gnębiłem moich pisarzy.
:09:04
Maude przyłączy się do nas, jeśli
odejdziemy. Pamiętasz jej kontrakt?
:09:12
Następna jej książka jest nasza. Do
dalszych dwóch mamy pierwszeństwo.
:09:16
A co ze wspomnieniami na 80
stron moich ukochanych restauracji?
:09:23
Bierzemy wszystko. W kontrakcie
nie ma takich wytycznych.
:09:26
W takim ranie od razu
zacznę w nich jadać.
:09:29
Człowiek umiejący rozpoznać
utAldentowanych pisarzy to rzadkość.
:09:36
Will. Do Zobaczenia u Jasona.
:09:46
W lipaniu dupy jesteś niezastąpiony.
:09:50
Mam swoje powody.
:09:54
Wilk w Vermont?
Nie przypuszczam, Will.
:09:58
Ciebie tam nie było.