:09:04
Maude przyłączy się do nas, jeśli
odejdziemy. Pamiętasz jej kontrakt?
:09:12
Następna jej książka jest nasza. Do
dalszych dwóch mamy pierwszeństwo.
:09:16
A co ze wspomnieniami na 80
stron moich ukochanych restauracji?
:09:23
Bierzemy wszystko. W kontrakcie
nie ma takich wytycznych.
:09:26
W takim ranie od razu
zacznę w nich jadać.
:09:29
Człowiek umiejący rozpoznać
utAldentowanych pisarzy to rzadkość.
:09:36
Will. Do Zobaczenia u Jasona.
:09:46
W lipaniu dupy jesteś niezastąpiony.
:09:50
Mam swoje powody.
:09:54
Wilk w Vermont?
Nie przypuszczam, Will.
:09:58
Ciebie tam nie było.
:10:00
Jesteś pewien, że nie był to pies
eskimoski? Przecież było ciemno.
:10:06
Była pełnia księżyca.
To był wilk.
:10:11
Stałem na wprost niego.
Trudno pomylić wilka z psem.
:10:15
Rozumiem. Robiłem ostatnio
zastrzyk przeciw wściekliźnie.
:10:21
Szop ugryzł w tyłek kuzynkę
mojej żony z Oneonta.
:10:27
Syn mojego przyjaciela po ukąszeniu
przez węża zachorował umysłowo.
:10:32
Poszedł nad staw.
Zaraz potem zachorował.
:10:36
- Dobrze się czuje?
- Nie, idioto. Jest chory umysłowo.
:10:54
Time-Warner jest dla mnie zbieraniną
źle traktowanych ludzi.