:11:44
Mówiłam już, że to sklep.
:11:47
Jak leci, kochanie?
:11:50
Mówiłam, że nie może pan
zaczepiać tu ludzi.
:11:54
Co się dzieje?
:11:55
Opłaciłam tych gliniarzy,
a oni wypędzają klientów.
:11:59
To za zadawanie się
z tą białą kobietą.
:12:02
Nie zwracaj uwagi.
:12:04
Zawołałam Juniora,
żeby się nim zajął.
:12:08
Dziś gra tylko Deucy i reszta.
:12:11
W czwartek była BiIlie Holiday.
Żałuj.
:12:15
Poczekaj aż gliny pójdą.
Weź go na górę.
:12:19
Wróć i jeśli nadal tu będzie,
wypieprz go na mordę.
:12:23
Wynoś się. Lepiej stąd pójdź.
:12:25
Będę tu czekał.
:12:27
Niech pan czeka.
Niech pan sobie czeka.
:12:30
Panie McGee, tu nie ma piętra.
:12:33
- Masz papierosa?
- Pewnie.
:12:35
Zapatty? Jak możesz to palić?
:12:37
Tylko ty palisz szlugi z Meksyku .
:12:40
Ostatni raz słuchałem ich
w Houston.
:12:43
Mysz nas wtedy rozdzielił.
:12:45
- Tak to pamiętasz?
- Tak było.
:12:49
Posłuchaj
:12:49
przyznaj,
że pomogłeś mu zabić Navrocheta.
:12:53
Przestań. Wiesz,
że nie miałem z tym nic wspólnego.