:28:00
Piłem.
Zaniosłem przyjaciela do domu.
:28:04
Nie wiem. Nie patrzyłem na zegar.
:28:09
Piłeś przy 89 i Central,
w nielegalnym klubie. U Johna.
:28:12
Mów. Masz większe kłopoty
niż nielegalny bar.
:28:16
- O czym mówicie?
- Chcemy
:28:19
wywlec stąd twoją czarną dupę
i wpakować ci kulkę w łeb.
:28:23
Usiądź.
:28:31
Kiedy wyszedłeś od Coretty?
:28:33
Około 5:00, chyba.
:28:34
- Wróciłeś tam później?
- Nie.
:28:37
Czy ty i Dupree
kłóciliście się o nią?
:28:40
- Co?
- Słyszałeś!
:28:41
Kłóciliście się o nią?
:28:43
- Tak?
- Nie kłóciliśmy się o nic.
:28:45
- On spał!
- Ona też usnęła.
:28:48
Ale się już nie obudzi.
:28:52
- Gdzie byłeś potem?
- Chwilkę.
:28:54
Już się nie obudzi?
:28:56
- Gdzie byłeś!
- Nie wiem! Miałem kaca.
:28:59
- Miałeś kaca.
- Poszedłem do domu!
:29:01
Wszystko jasne.
:29:03
Miał kaca.
:29:06
Puść!
:29:07
Puszczaj!
:29:10
Wyjdź stąd!
:29:11
No już! Wyjdź stąd!
:29:14
Chodź, ty sukinsynu!
:29:17
Uspokój się!
:29:19
Ty sukinsynu.
:29:28
LOS ANGELES
WIĘZIENIE MIEJSKIE
:29:33
Zostawili mnie w pokoju
na 3 godziny...
:29:36
aż przyszedł glina w za dużym
garniturze i wypuścił mnie.
:29:42
Zabawa w gliny i czarnuchów trwała,
ale nie zważałem na to.
:29:47
Widziałem już martwe ciała.
:29:50
Zimne, sztywne...
:29:52
twarde jak kamień...
:29:54
otwarte oczy, patrzące w dal.
:29:57
Ale nie Coretta.
:29:59
Nadal czułem rytm jej serca.