:49:02
Kiedy mnie poznali,
:49:05
moje opowieści rozzłościły ich.
:49:08
Nazwali mnie kłamcą.
:49:12
"Exaybachay"
Tym, Który Głośno Gada, Nic Nie Mówiąc.
:49:15
Ośmieszyli mnie. Moi ludzie.
:49:19
Zostałem sam na ziemi.
:49:25
Jestem Nikt.
:49:34
Nie cieszy was, że słońce zachodzi ?
Można się przygotować.
:49:37
Tak sobie myślę, co by to było, gdyby gasło nagle ?
Jak zdmuchnięta świeczka.
:49:41
No wiecie - jedziemy sobie, widzimy wszystko i w ogóle...
:49:44
i bum, nagle totalna ciemność.
:49:46
Wystraszyłbym się, jak amen w pacierzu.
:49:54
Pewnego razu, żyły sobie w lesie trzy niedźwiadki.
:49:56
Tata miś, mama misiowa...
:49:58
i malutki misio.
:50:02
Pewnego ranka, chciały zjeść owsiankę na śniadanie.
:50:05
Z dużego, średniego i małego garnuszka.
:50:09
Ale owsianka była za gorąca...
:50:14
Głupi biały człowiek.
:50:19
- ...więc poszły na spacer.
- Williamie Blake, idź do nich.
:50:24
- Nadeszła dziewczynka. Była--
- Co ?
:50:28
Sam ? Może ich po prostu ominiemy ?
:50:31
Nie !
:50:32
Idź.
:50:34
To próba.
:50:39
Nie znam tych ludzi, a nie wyglądają zbyt przyjaźnie.
:50:42
- A co, jak mnie zabiją ?
- Nikt będzie patrzył.
:50:45
Była śpiąca, więc weszła do sypialni niedźwiadków.
:50:46
- Było tam duże łóżko, średnie łóżko i małe łóżeczko .
- W porządku.
:50:48
- Pójdę.
:50:52
Wolałbym nie, ale pójdę.
:50:56
Niedźwiadki wróciły do domu. Tata powiedział:
:50:57
"Ktoś zjadł naszą owsiankę"