1:10:00
Tato?
1:10:02
Dzwonił Stan Grossman.
1:10:05
2 razy.
1:10:09
- Wszystko w porządku?
- Tak.
1:10:14
Zadzwonisz do Stana?
1:10:21
Teraz idę do łóżka.
1:10:59
- Pan Mohra?
- Tak.
1:11:01
- Posterunkowy Olson.
- Dzień dobry.
1:11:06
Prowadzę bar. W środę
pił tam niski facet.
1:11:10
Pytał, gdzie można się zabawić,
bo głupieje nad jeziorem.
1:11:15
Miał na myśli
zabawę z dziewczynami.
1:11:18
Powiedziałem, że nie pośredniczę
w tych sprawach,
1:11:22
a on, że głupieje
nad tym jeziorem.
1:11:25
Powiedziałem, że źle trafił.
1:11:28
Spytał, czy mam go za dupka,
choć nie użył tego słowa.
1:11:33
Rozumiem.
1:11:34
Potem powiedział, że poprzedni
klient, który miał go za dupka,
1:11:39
już nie żyje, i co ja na to?
Odparłem, że ubił kiepski interes.
1:11:44
Racja.
1:11:45
A on znów, że tamten
nie umarł ze starości,
1:11:48
i że on głupieje nad jeziorem.
1:11:52
White Bear Lake?
1:11:53
Od nas jest bliżej do Moose Lake,
więc raczej tam.
1:11:57
Facet pił w barze,
więc się nie przejąłem,