1:11:01
- Posterunkowy Olson.
- Dzień dobry.
1:11:06
Prowadzę bar. W środę
pił tam niski facet.
1:11:10
Pytał, gdzie można się zabawić,
bo głupieje nad jeziorem.
1:11:15
Miał na myśli
zabawę z dziewczynami.
1:11:18
Powiedziałem, że nie pośredniczę
w tych sprawach,
1:11:22
a on, że głupieje
nad tym jeziorem.
1:11:25
Powiedziałem, że źle trafił.
1:11:28
Spytał, czy mam go za dupka,
choć nie użył tego słowa.
1:11:33
Rozumiem.
1:11:34
Potem powiedział, że poprzedni
klient, który miał go za dupka,
1:11:39
już nie żyje, i co ja na to?
Odparłem, że ubił kiepski interes.
1:11:44
Racja.
1:11:45
A on znów, że tamten
nie umarł ze starości,
1:11:48
i że on głupieje nad jeziorem.
1:11:52
White Bear Lake?
1:11:53
Od nas jest bliżej do Moose Lake,
więc raczej tam.
1:11:57
Facet pił w barze,
więc się nie przejąłem,
1:12:01
ale żona słyszała o zabójstwach
i uznała,
1:12:05
że trzeba to zgłosić,
więc zgłosiłem.
1:12:10
To wszystko.
1:12:12
Jak on wyglądał?
1:12:15
Niski i śmieszny z wyglądu.
1:12:17
- W jakim sensie?
- Ogólnie.
1:12:22
Dziękuję, panie Mohra.
1:12:23
To pewnie nic poważnego,
ale dzięki za zgłoszenie.
1:12:28
Jutro chyba zrobi się zimno.
1:12:31
- Nadciąga zimny front.
- Ma pan rację.
1:12:53
Chryste...