One Fine Day
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:25:08
O mój Boze. Co ja zrobie?
:25:10
Naprawde przepraszam, mamusiu.
:25:12
Juz dobrze, kochanie. To nie twoja wina.
:25:16
To wina tatusia Maggie.
:25:21
Powoli.
:25:22
- To nie jest porzadne sniadanie, tato.
- Takajest zaleta bycia doroslym.

:25:27
Mozna zachowywac sie jak dziecko,
kiedy sie tylko chce.

:25:30
Mama nigdy by mi nie pozwolila
jesc hamburgerów na sniadanie.

:25:33
Wlasnie o tym mówie.
:25:35
- Halo.
- Kto mówi?

:25:36
- Kto mówi?
- Kto mówi?

:25:37
- Kto mówi?
- Kto mówi?

:25:39
Skad pan ma telefon mojej córki?
:25:43
Zamienilismy sie przez pomylke.
:25:44
Jestem Jack Taylor.
Nasze dzieci chodza razem do szkoly.

:25:47
- Ten Jack od,, Nie znasz Jacka"?
- To wlasnie ja.

:25:49
O mój Boze! Jestes uroczy.
:25:52
- Uwielbiam twoje felietony.
- Dziekuje.

:25:54
- Jestes zonaty?
- Rozwiedziony. Jak pani na imie?

:25:57
- Rita.
- Rita.

:25:58
Posluchaj, Jack.
Musze teraz isc na peeling.

:26:01
- Melanie ma twój telefon, tak?
- Tak.

:26:04
- Jaki to numer?
- Pensylwania 3317.

:26:07
- Pensylwania. To urocze. 3317.
- Mój tato zawsze...

:26:10
Kochanie, jesli bedziesz z nia rozmawial
przede mna, zrób cos dla mnie.

:26:14
Jej siostra mnie pytala,
czy moge sie pózniej zajac Sammym.

:26:18
Ale mam dzis dzien odnowy u Elizabeth
Arden. Nie moge tego odwolac.

:26:22
Powiedz jej, ze gdyby nie to,
chetnie bym jej pomogla.

:26:27
Moze ona w to nie wierzy,
:26:29
ale jajuz zapomnialam o tym, jak Sammy
wsadzil sobie do nosa moja obraczke.

:26:33
- Powiem jej.
- Jestes uroczy.

:26:36
- Do widzenia.
- Do widzenia.

:26:40
- Halo?
- Tu Jack Taylor.

:26:42
- Skad masz ten numer?
- Masz w rece mój telefon.

:26:45
- Typowe. - Daruj sobie
te zaczepki. Pora na wiadomosci.

:26:49
- Dobrze. - Twoja mama ma dzien odnowy
i nie moze zajac sie dzieckiem.

:26:52
Nie gniewa sie o to,
ze Sammy wsadziljej do nosa obraczke.

:26:55
Do wlasnego nosa. Dziekuje.
O piatej masz konferencje prasowa. Zegnam.


podgląd.
następnego.