:56:02
Dobrze zrozumiałem?
:56:05
Nikt nie wiedział, że idziecie
na mecz, nie widział was tam.
:56:09
Nie ma dowodu, że ksiądz
w ogóle kupił bilety.
:56:15
Owszem.
:56:16
Więc skąd mamy wiedzieć,
że byliście na tym meczu?
:56:23
Bo mówię to jako świadek
i jako ksiądz.
:56:28
A ksiądz nie mógłby kłamać,
prawda?
:56:32
Ksiądz, który ma końcówki biletów,
nie musiałby kłamać.
:56:37
Zawsze je zachowuję.
:56:43
Pokazać?
:56:50
Czemu ksiądz je zachowuje?
:56:53
Bo nigdy nie wiem,
kiedy będę potrzebował dowodu.
:56:59
- Czy ktoś panu nie wierzył?
- Dotąd nigdy.
:57:03
Ale zawsze jest
ten pierwszy raz.
:57:15
Nie mam więcej pytań.
Dziękuję.
:57:20
Ksiądz jest wolny.
:57:29
Nigdy nie zapomnę,
jak ojciec Bobby
:57:33
skłamał, żeby wyrównać rachunki.
:57:36
Zeznawał przeciwko
zakładowi poprawczemu i złu w nim.
:57:41
Ale żałowałem,
że musiał to zrobić.
:57:51
W sprawie o zabójstwo,
:57:53
czy uznajecie Johna Reilly
za winnego?
:57:57
- Jest niewinny.
- W sprawie o zabójstwo,