:08:01
Zostawmy ją. Chodź.
:08:09
Dajesz mu prochy?
Co to za "piryna"?
:08:13
Aspiryna, z wydrapanym "As".
:08:17
- Genialny pomysł.
- Wiem.
:08:21
Nie do wiary.
Golisz tors? Teraz?
:08:25
Nie miałem czasu na wosk.
:08:29
Obojętność to najgorsze,
co może cię spotkać.
:08:32
Robiłem wszystko,
by być dla ciebie atrakcyjny.
:08:37
Tyłem i chudłem na zawołanie.
:08:41
Jak jojo: od rozmiaru
44 do 36 i znów 44.
:08:46
A ty nic.
:08:48
Ani słowa zachęty,
ani strzępka pochwały.
:08:54
Załamałbym się,
gdyby nie piryna.
:08:57
Skończ makijaż,
bo się zabiję.
:09:01
Już mnie nie kochasz.
:09:05
W twoim życiu jest mężczyzna.
Czuję to.
:09:09
I widziałem butelkę
białego wina
:09:12
chłodzącą się w lodówce.
:09:14
Ja pijam tylko czerwone.
Ty też.
:09:21
Nie ma mężczyzny.
:09:24
Białe ma mniej garbników.
:09:27
Czeka na ciebie 150 osób,
w tym połowa Kennedych.
:09:32
Chcą oklaskiwać wielką Starinę.
:09:36
Garbniki?!
:09:38
- Co robisz, kiedy występuję?
- Nic, leżę.
:09:41
Kiedy zarzynam się
na estradzie? Znam tę minę.
:09:46
No, uderz mnie. No!
:09:48
Marzysz o tym, prawda?
Śmiało.
:09:51
No, no... bij!