:20:08
- Jakie śliczne kwiaty!
- Dzień dobry, Albercie!
:20:15
Mamy dziś świeżutkiego homara.
:20:19
Nie dziś, panie Lopez.
Świnuś jest w domu.
:20:25
- Z dostawą?
- Tak, proszę.
:20:27
I napis:
"Świnusiowi od cioteczki".
:20:31
- Zrobi się.
- Tak panu dziękuję...
:20:34
Chcę wrócić, nim się obudzi.
Ale skuszę się na jedno
:20:39
czekoladowe Schnecken...
:20:43
Cudowne! Pa, pa.
:20:46
Może jeszcze jedno na drogę...
Schnecken schmecken.
:20:53
- Dzień dobry.
- Jeszcze nie.
:20:58
Co to, pomyje?
:21:00
Tak. Dla odmiany,
zamiast kawy.
:21:07
Nie byłbym wczoraj
taki paskudny.
:21:10
Możesz się ubrać?
:21:13
Dałbyś mi wystąpić...
:21:15
Boisz się mojej gwatemalskości?
:21:18
- Twojego czego?
- Mojego wrodzonego seksu.
:21:21
Jestem zbyt prymitywny
na twoje estrogenowe Rockettes.
:21:26
- Tak, boję się twojego seksu.
- Jestem!
:21:30
Baba z tobołami!
Dzień dobry, Agadorze.
:21:34
Umyj ręce. Resztę przywiozą później.
Dzień dobry.
:21:39
Boże, ale kłujesz!
:21:42
- Proszę.
- Dzięki, złociutki.
:21:47
- Kawa po turecku, pycha.
- Widzisz?
:21:51
Val śpi?
:21:53
Biedulek musi być zmordowany.
Czemu mnie nie uprzedziłeś?
:21:57
Wstyd mi za wczoraj...
Ale skąd mogłem wiedzieć?