:39:00
wyjeżdżam na parę dni
z przyczyn, których nie mogę...
:39:04
Zaplanować wydarzenie...
:39:10
Nie mogę...
może uzdrowi ono atmosferę
:39:15
niesmaku... jaka...
:39:17
powstała po odejściu
senatora Jacksona.
:39:22
Dokąd pan jedzie?
:39:25
Dokąd? Na naszą farmę.
Tylko tyle mogę zdradzić.
:39:29
- Znał pan dziewczynę?
- Gdzie jest ta farma?
:40:23
Agador? Cholera!
:40:27
Co znów zrobiłem?
:40:28
Przerabiamy mieszkanie
na jutrzejszy wieczór.
:40:32
Dla teściów, prawda?
:40:35
Właśnie. Usuniemy wszystko, co się kojarzy.
:40:40
To sporo.
:40:42
- Przebierzemy cię w liberię.
- Będę wyglądał jak ciota.
:40:48
Ale jak ciota w liberii.
:40:51
- "O nic nie pytaj".
- Od jutra rana.
:40:54
- O świcie spławię Alberta.
- Skąd wezmę liberię?
:40:58
"Musisz na parę dni wyjechać".