1:34:00
Może przeniesiemy się
na kawę do salonu?
1:34:06
Nie, służbowy.
Patrzę na niego.
1:34:12
To dzielnica transwestytów.
Nie wiem.
1:34:15
Mamy autoryzację.
1:34:17
A więc trzysta?
1:34:21
Dokąd poszli?
1:34:32
Co sądzicie o tym małżeństwie?
1:34:36
Ona ma 18 lat, on 20,
naturalnie więc...
1:34:41
Wielki Boże... zupełnie
jakby dochodziło z dołu.
1:34:45
To pewnie ten klub na rogu.
1:34:48
W tym samym budynku...
1:34:51
Żartuje pani! A ja wciąż myślałam,
że to czyjś telewizor.
1:34:55
Mamuśka, wiesz,
że mieszkamy nad klubem.
1:34:59
Zjeździła cały świat,
ale w duszy
1:35:02
pozostała dziewuszką
z Grovers Corners.
1:35:04
Obawiam się, że jestem
odrobinę naiwna.
1:35:08
Nie ma się czego wstydzić.
1:35:11
To nie zamek we Francji,
ale też zacne miejsce.
1:35:14
Dziękuję. Zapamiętam to.
1:35:18
Oczywiście Armand
ma większe obycie niż ja.
1:35:23
Ale pochodzi
z tak znakomitego rodu.
1:35:28
Jak tych dwoje
uroczych młodych ludzi.
1:35:31
Zgodzicie się?
1:35:33
- Gdzie łazienka?
- Pokażę ci.
1:35:35
- Wolę iść z mamą Coleman.
- Drogie dziecko!
1:35:40
- Buzi!
- Idę tylko do łazienki!
1:35:43
- Ja też.
- Wariaci!
1:35:46
- Moi mężczyźni.
- Czy to nie cudowne?
1:35:51
Chyba się rozpłaczę.
1:35:54
Tu się dzieje
coś bardzo dziwnego.
1:35:58
- Wiem.
- Ta kolacja...