:53:02
To dlatego się ubrałeś jak
marchewka z kolczykami.
:53:07
Cholerne rowery. Z drogi!
:53:11
Mam ich. Są na autostradzie
do Rzymu.
:53:15
To pasuje do naszych informacji.
Żona Quinna jest w hotelu Regina.
:53:19
Cudownie!
Nasza gra toczy się dalej.
:53:47
- Coś dla Jacka Quinna?
- Si, signore. Proszę.
:53:58
To dla ciebie, Quinn.
:54:04
To nie bomba.
Może to te kody.
:54:10
- Dobrze by było dostać forsę.
- Te konta to lipa. Puste.
:54:17
To mnie nie dziwi. Po co kłamałeś?
Tego obozu pewnie wcale nie ma.
:54:23
- To nie ma z tym nic wspólnego.
- Co to jest?
:54:28
Zdjęcie mojego nienarodzonego syna.
Stawros ma moje dziecko.
:54:34
Wracaj do Antwerpii.
Dostaniesz swoją forsę.
:54:41
Quinn, pieprzę twoją forsę.
:54:50
- Czegoś wcześniej nie powiedział?
- Po co? Jesteś zwolennikiem obrony.
:54:59
Dosyć siedzenia w rezerwie.
Najlepszy jest atak, tak czy nie?