:07:01
Gobby wygrał.
:07:02
Tak!
:07:03
Wynocha stąd!
:07:05
- ..mogą zaistnieć powtórne wstrząsy...
- Jazda do pracy. Co to, jakaś imprezka?
:07:09
..które potencjialnie mogą
osiągnąć taką mocjak dzisiaji rano.
:07:13
- Jakjuż pewnie sfyszeliście, było 4,9.
- Tak, kochanie, wracaj do pracy,
:07:17
ponieważ budynek został uporządkowany.
:07:20
- Płacą mi za to, żebym wiedział, kochanie.
- Cześć, Emmit. Cześć, nogi.
:07:23
To do ciebie podobne, żeby przerywać
sobie urlop z powodu małego drgnięcia.
:07:26
Co ty tu robisz?
:07:27
- Urlop oznacza, że nie trzeba przychodzić.
- Roark, twoja była żona dzwoniła.
:07:30
Jeśli puści zapora, burmistrz zadzwoni,
to nie mów jej, że poszedłem na ryby.
:07:34
Burmistrz jest w Aspen.
Nie ściągamy jej ze zjazdów, jak jest 4,9.
:07:38
- Poza tym, ja cię zastępuję.
- O, tak. Wygodnie ci za moim biurkiem.
:07:42
Tak. Tak jakbym do niego przynależał.
:07:45
Myślałam, że on ma tydzień urlopu.
:07:47
Tak, ale to ten środkowozachodni etos pracy.
:07:48
O, co to? Co to jest?
:07:51
- Rura wodna...
- ..pękła. Gazowa też. Wyślę ekipy.
:07:53
Poza tym linie telefoniczne
i elektryczne działają.
:07:58
Dziękuję.
:08:00
Trzeba być szybkim, szybkim, szybkim.
:08:02
- Patrz. Widzisz to...?
- Tak, mam...
:08:05
Ten facet uwielbia się tu kręcić.
:08:08
Tak, a ty to nie lubisz...
:08:10
Sejismolodzy twierdzą, że dzisiejisze
trzęsienie mogło ujiawnić nowy uskok ziemski
:08:14
- ..dotychczas uważanyza nieaktywny.
- Nie obchodzi mnie, co mówi twój szef
:08:19
Nikt nie wydaje poleceń beze mnie,
a to autko jest na terenie publicznym!
:08:24
- Co, może dasz nam mandacik?
- Jakiś ty milutki.
:08:26
A co, jak odholuję stąd
wasze dupska, kochasie?
:08:33
Jezu! Zawołajcie karetkę!
:08:34
Szybko!
:08:36
- Co się, do diabła, stało?
- Ohhh!
:08:38
- Delikatnie! Delikatnie!
- Pomoc już nadchodzi. Gdzie Danny?
:08:42
Danny! Danny? Gdzie jest cała reszta?
:08:46
Spłonęli...
:08:49
Gorąco...
:08:57
Mamy kod 6 od Robót Publicznych.
:08:59
MacArthur Park. Możliwy pożar lub wybuch.
Zawiadomiono o ofiarach w ludziach.