:59:00
- Zawiadom przez radio...
- Hej, Stan idzie!
:59:07
Skacz, Stan! Dalej, Stan! Skacz!
:59:11
Stan, dawaj tutaj!
:59:13
Skacz!
:59:14
- No, już, skacz!
- Nie, Stan! Nie, jemu już nie pomożesz!
:59:19
Dawaj, skacz!
:59:23
- Dawaj!
- No, już! Ratuj siebie!
:59:27
Nie!
:59:53
- Emmit, FAA chce znać sytuację!
- Jak stoimy z lotniskami?
:59:56
Nie ma odlotów.
Przyloty są kierowane do Ontario.
:59:59
Nie, nie, nie, nie, Marty, nie.
1:00:01
Spójrz na ekran. Dym przemieszcza się
na wschód. Wysyłaj je do San Diego.
1:00:06
Emmit, na Fairfax płoną dwa gazociągi.
Nie mają ciśnienia w hydrantach.
1:00:12
- Baseny.
- Co, baseny?
1:00:14
Wypompujcie wszystkie baseny.
To cała woda, jakiej nam potrzeba.
1:00:17
Emmit, właśnie dostaliśmy telefon z Brea.
Całkowity korek od Pico aż do Sunset.
1:00:21
- Nie wysłaliśmy tam cieci z drogówki?
- To właśnie oni dzwonili.
1:00:25
Samochody gasną z powodu popiołu.
1:00:27
- Zapycha filtry powietrza.
- Chevettes, tak?
1:00:32
Teraz kierujie się to prosto na nas.
1:00:36
Niewyczerpany strumień lawy topi asfalt.
Zamienia wpopiół wszystko, czego dotknie.
1:00:42
Używajią betonu, używajią samochodów...
1:00:46
- Zrób coś, żeby było ciśnienie!
- Nic nie mogę. Całe miasto nie ma.
1:00:50
- Hydranty są suche!
- Zgasły światła w San Francisco.
1:00:52
- Musimy im jakoś pomóc.
- Jasne, tyle to i ja wiem.
1:00:57
Nie słyszałeś? Powiedziałem,
że zgasło San Francisco.