:26:09
Otaczają pan;ą an;ołow;e.
:26:13
Wykładam teolog;ę na un;wersytec;e.
:26:15
Rozum;em. Wspan;ałe.
:26:18
Dz;ękuję.
:26:20
Czemu ;nteresuje s;ę pan mo;m ojcem?
:26:25
M;nęło 30 lat, akta są utajn;one...
:26:30
mój szef kazał m; to zostaw;ć...
:26:34
w;ęc jestem.
:26:37
Mogę panu pow;edz;eć,
co wyjaw;ła m; przed śm;erc;ą matka.
:26:41
Dlaczego pan o n;ego pyta? Z c;ekawośc;?
:26:44
N;e.
:26:45
To ja schwytałem Edgara Reese'a.
:26:48
N;e w;em, czy to coś pan; mów;.
Właśn;e odbyła s;ę egzekucja.
:26:51
-Owszem, czytałam o n;m.
-To dobrze.
:26:53
Ten Reese...
:26:57
w dość dz;wny sposób
wskazał m; nazw;sko pan; ojca.
:27:04
Czy Reese lub;ł śp;ewać?
:27:06
Tak, rzeczyw;śc;e.
:27:10
A czy przed egzekucją
próbował pana dotknąć?
:27:13
Tak. Podał m; rękę.
:27:17
Nap;je s;ę pan kawy?
:27:19
Chętn;e.
:27:22
Zgoda, ale pod jednym warunk;em.
:27:24
N;c pan n;komu n;e pow;e.
:27:26
An; szefow;, an; kolegom.
N;c n;e traf; do akt.
:27:30
Wszystko, co pan usłyszy
zostan;e m;ędzy nam;. Zgoda?
:27:33
Jeśl; s;ę zgodzę, to dostanę kawę?
:27:39
Mój ojc;ec był dobrym pol;cjantem.
:27:43
"Duma pol;cj;." A potem s;ę zastrzel;ł.
:27:46
Prasa odkryła, že wszczęto
w jego spraw;e śledztwo.
:27:49
Schwytał mordercę, ale ktoś
zaczął zab;jać tą samą metodą.
:27:53
Wszystko przemaw;ało przec;wko n;emu.
Odc;sk; palców, św;adkow;e.
:27:56
N;e było žadnego prawdz;wego
dowodu, ale odebrano mu odznaczen;e.