1:25:00
Nie wolno mi nawet z tobą rozmawiać, Art.
1:25:02
Jak mam uzasadnić takie posunięcie?
1:25:06
Kłam, oszukuj. Nic mnie to nie obchodzi.
Jak tego nie zrobisz, dzieciak jest martwy.
1:25:11
Nie przyszło ci do głowy,
że Kudrow może cię zastrzelić?
1:25:14
Owszem.
1:25:17
Jeśli do tego dojdzie, wiesz co robić.
1:25:22
Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy.
1:25:32
Sandy! Jak się cieszę!
1:25:34
Słyszałem, że Ted miał operację.
Chyba nie z twojej winy?
1:25:46
Czym mogę służyć?
1:25:49
Przepraszam. Nick, mój przyjacielu!
1:25:52
Chcę, żebyś wiedział,
że Merkury odniósł cholerny sukces.
1:25:56
- Mówię poważnie.
- Doceniam to, senatorze.
1:25:58
To brylant w twojej karierze.
1:25:59
Komisja śpiewała hymny pochwalne.
1:26:01
Masz opinię faceta, który może wszystko.
1:26:04
- Dziękuję. Doceniam to.
- Ktoś czeka na zewnątrz.
1:26:07
- Kto?
- Mówi, że z FBI.
1:26:10
Przepraszam na chwilę.
1:26:14
Inaczej bym panu nie przeszkadzał.
1:26:16
Nie wiedziałem, czy mam się go pozbyć.
1:26:19
Słusznie postąpiłeś, Ted. Przyjmę go.
1:26:21
Nie wygląda najlepiej.
1:26:23
Wprowadź go do piwnicy tylnymi drzwiami.
Zejdę tam.
1:26:30
Nie do wiary,
żeby tak wyglądać w twoim wieku!
1:26:33
- Jak ty to robisz?
- Narkotyk. W dużych dawkach.
1:26:38
Proszę nie dotykać wina, panie Jeffries.
1:26:43
Czytałem pańskie akta.
1:26:46
Kłopotliwy agent FBI,
z zaszarganą opinią...
1:26:48
porywa dziewięcioletniego chłopca.
1:26:52
Dobra robota.
1:26:53
W środku przyjęcia przychodzi pan
do mojego domu uzbrojony,
1:26:58
żeby przedstawić mi sfabrykowane,
nie podpisane oskarżenie,