:08:05
On nic nie wie. Nieważne.
:08:13
Właściwie odbyło się bezboleśnie.
:08:15
Stul pysk!
:08:17
To boli!
:08:20
Widzisz, w ogóle nie jedziemy!
:08:22
10 minut! Nie cierpię się
spóźniać!
:08:25
Nie lubię późno wracać.
:08:27
Spokojnie.
:08:28
Jesteś zły, bo musimy iść
na przyjęcie do dziadka.
:08:32
Nie analizuj mnie!
:08:33
Nie chcę być analizowany przez kogoś
kto do niedawna wierzył w św. Mikołaja.
:08:37
W tej rodzinie jest tylko
jeden doktor Sobol.
:08:40
Nie, dwóch. Ty i dziadek.
:08:44
Pogadajmy o czymś innym.
:08:49
Przeczytasz nową książkę dziadka?
:08:52
Mama mówi, że nie. Z zazdrości.
:08:54
Czy ona mówi jeszcze o czymś,
czy w kółko tylko o mnie?
:08:59
Cholera!
:09:00
To wina mamy. Jak voodoo.
Zawsze wie, gdzie jestem.
:09:08
Wskakuj!
:09:09
Jak dam znak, udawaj, że cię boli.
:09:12
Głupi jesteś?
:09:14
Przepraszam. Moja wina.
:09:15
Widziałeś coś?
:09:17
- Gadałem z synem.
- Nie chrzań!
:09:18
To prawda.
:09:20
Dobrze. To wszystko nasza wina.
:09:22
Naprawdę. Porozmawiajmy.
:09:24
To moja wina. Podam
dane ubezpieczenia.
:09:27
Zapomnijmy o tym.
:09:28
Zapomnieć? A rozbity tył?
:09:31
Już wcześniej tak było.
:09:35
Nie, lepiej wezwijmy policję.
:09:37
Chrzanić policję!
:09:39
Słyszysz?!
:09:42
Dobrze, chrzanić ich!
:09:44
Racja, chrzanić!
:09:46
Zwłaszcza tych na koniach,
bo zostawiają kupy na jezdni...
:09:50
a my w nie wchodzimy.
:09:52
Może wizytówka...
:09:54
Gdyby zmienił pan zdanie.
:09:57
Lekarz?
:09:58
Jestem psychiatrą.