:09:11
Tak się cieszymy, że Cecile będzie
studiować pod twoją opieką.
:09:17
Byłaś dla nas... dla niej wzorem.
:09:21
Mamy nadzieję, że potrafi sprostać
twoim wysokim wymaganiom.
:09:27
Dołożę wszelkich starań.
:09:31
- A to co?
- "Dzięki" po wietnamsku. Ładnie?
:09:41
Kathryn jest lubiana w szkole.
Słuchaj się jej, a daleko zajdziesz.
:09:49
- Powiedz, skąd czerpiesz tę siłę?
- To brzmi głupio, ale...
:09:55
Kiedy sama nie daję sobie rady,
zwracam się o pomoc do Boga.
:10:03
- To piękne.
- A jacy są chłopcy?
:10:11
Cecile...
Czy to wszystko, o czym myślisz?
:10:18
Wybacz jej. Nigdy jeszcze nie była
w koedukacyjnej szkole.
:10:26
To zrozumiała ciekawość. Studenci
w Manchester są z reguły porządni.
:10:33
Chociaż zdarzają się wyjątki.
:10:37
Na przykład twój kuzyn Sebastian.
To, co zrobił tej pielęgniarce...
:10:45
Podobno dochodzi już do siebie.
:10:50
Miło panią znowu widzieć.
:10:55
- Pamięta pan moją córkę Cecile?
- Jaka piękna koszulka.