:48:04
Nie płacę ci,
żebyś psuł mi dziecko.
:48:08
To musi być jakaś pomyłka.
:48:14
A jak wytłumaczysz to?
:48:20
- Skąd to masz?
- Margarita znalazła, sprzątanie.
:48:27
Marsz do pokoju... ale już!
:48:35
Jak mogłeś mnie tak zlekceważyć?
Zabrałam cię z ulicy.
:48:43
Z ulicy? Mieszkam na rogu
59-ej i Parku.
:48:47
Nieważne.
Proszę tu już nie wracać..
:48:52
i nigdy więcej nie spotykać się
z moją córką. Zrozumiano?
:48:59
Po pierwsze,
nigdy jej nie dotknąłem.
:49:03
Po drugie, pani ma chyba coś
przeciwko czarnym.
:49:09
Nie chcę słuchać tych bzdur. Colin
Powell dostał pieniądze od nas.
:49:17
To chyba wyjaśnia moją sytuację.
Dziękuję za gościnność.
:49:24
To było prawdziwe przebudzenie.
:49:34
Nie ma już czarnego człowieka!
:49:38
Chwalcie Pana,
nie ma już czarnego człowieka!
:49:59
- Nie miałem o tym pojęcia.
- Jesteś szczęściarzem.