:39:08
Ubezpieczalnia Waverly.
:39:10
Halo, tu Virginia Baker.
Z Hectorem Cruzem na bezpiecznej linii.
:39:18
Czy ja czegoś nie powiedziałem
o zgłaszaniu się codziennie?
:39:22
Przepraszam, Hector, aleja nie mogę
tak po prostu odbierać tu mojej komórki.
:39:26
- Martwiłem się o ciebie. Gdzie jesteś?
- Zatrzymałam się u Maca, wjego zamku.
:39:31
- Oszczędź mi szczegółów. Łyknął przynętę?
- Tak, jak cholera. I ma Rembrandta.
:39:39
Cóż...! Strzał w dziesiątkę!
:39:42
Chcesz go teraz zgarnąć?
:39:44
- Mamy na niego posiadanie, spiskowanie...
- Ale mogę do dorwać na gorącym uczynku.
:39:49
Zabór mienia o dużej wartości,
25 lat do dożywocia.
:39:51
Sądzisz, że dasz radę?
:39:53
- Hector,ja to wiem.
- To podaj mi jak i kiedy.
:39:56
- Słuchaj, zadzwonię jak tylko się dowiem.
- Czy to obietnica?
:40:00
- Oczywiście, że tak. Muszę lecieć.
- Dobra, tylko sekunda. Chciałem...
:40:07
Halo?
:40:21
Mac!
:40:28
Mac?
:40:32
Mac?
:40:35
Mac?
:40:54
NA GÓRZE