:07:01
...Wisterol.
:07:04
Oh, używają ich w wyścigach konnych.
:07:08
I teraz jestem bankrutem.
:07:11
Jestem rozwiedziony.
:07:13
Moich dwoje dorastających dzieci...
:07:16
...nawet nie odpowiadają na moje telefony.
:07:19
Obcy z tym rodzajem szczerości
powodują, że staję się miękki jak guma.
:07:25
Dalej... Korneliuszu.
Możesz płakać.
:07:42
I wtedy... coś się stało.
Odpuściłem.
:07:45
To bardzo dobrze.
:07:48
Zagubiony w nieświadomości.
:07:51
Ciemny, cichy i skończony.
:07:54
Znalazłem wolność.
Utrata wszelkiej nadziei była wolnością.
:08:00
W porządku.
:08:04
Dzieci źle z tym śpią.
:08:09
Stałem się uzależniony.
:08:24
Jeżeli nic nie powiedziałem...
:08:27
...ludzie zawsze podejrzewali najgorsze.
:08:32
Płakali coraz mocniej... wtedy i ja płakałem mocniej.
:08:44
A teraz otworzymy zielone drzwi,
czakram serca...
:08:48
Naprawdę nie umierałem.
:08:50
Nie byłem żywicielem dla raka czy pasożytów.
:08:53
Byłem małym ciepłym centrum
wokół którego tłoczyło się całe życie świata.
:08:58
Wyobraźcie sobie swój ból
jako białą kulę uzdrawiającego światła.