:54:44
Byłeś podejrzany w związku z eksplozją samolotu...
:54:48
a teraz...
:54:51
Wiedzieliśmy, że nie wysadziłeś tego samolotu
:54:52
Więc chcieliśmy zrobić jakiś postęp
:54:55
ale nagle ocaleni zaczęli umierać...
:54:57
Najpierw twój przyjaciel Tod
:54:59
później Terry i znowu ty w pobliżu
:55:02
a dziś zgarniamy cię spod domu pani Luthan...
:55:04
Nikt nie ma kontroli nad życiem czy śmiercią,
:55:07
no chyba, że odbierasz komuś życie.
:55:10
Czy możesz obiecać, że już nikt nie umrze?
:55:13
Nie potrafię
:55:15
Dopóki tu jestem nie mam nad tym kontroli...
:55:17
przykro mi.
:55:26
Idź już.
Jesteś wolny.
:55:29
Dziękuję.
:55:39
Ten dzieciak przyprawia mnie o gęsią skórkę...
:55:41
Co my robimy??? Przecież nic nie mamy
:55:43
Nie to miałem na myśli
:55:45
bywały chwile,
:55:49
gdy prawie mu uwierzyłem
:55:52
Nie bierz tego do serca...
:55:54
ale to ty mnie czasami przerażasz...