:19:01
Wypatruj ich, bo gdy się zbliżają,
zostawiają zaszyfrowane znaki.
:19:08
Choćby na słupach. Np. Ogłoszenia
o zaginionych zwierzętach.
:19:17
- Nie wiem, co mogą zrobić.
- A jak ich zobaczę?
:19:22
Ucieknij pędem
i powiedz mi o tym.
:19:26
Pytałem cię, czy wiesz
o wszystkim, co tu się dzieje.
:19:31
Dlatego cię potrzebuję.
:19:41
- Nie oddam cię Czarnym Ludom.
- Jesteś tam, Bobby?
:19:46
Ona nie wie, co myślisz.
Choć ty w to wierzysz.
:19:54
Witam panią...
:19:58
Przytulnie tu.
:20:03
Ted... pan Brautigan...
da mi dolara tygodniowo
:20:07
- za czytanie gazet.
- Pan jest hojny.
:20:11
Często pan zaprasza
chłopców, panie Brattigan?
:20:16
Brautigan. Tak, potrzebuję lektora.
Wzrok mi siadł na emeryturze.
:20:23
- A co pan robił wcześniej?
- Pracowałem na północy.
:20:34
Chodź, Bobby.
Czas i przypływ nie czekają.
:20:39
Do widzenia.
:20:51
Zgadnij, co on...
:20:58
To jakiś idiotyzm.