1:08:02
Moja praca jest poza
zasięgiem. Rozumiesz?
1:08:06
Dobrze, Lou. Absolutnie.
1:08:09
Załatwione.
1:08:20
Harry.
1:08:22
Słucham?
1:08:24
Rozśmiesz mnie.
1:08:35
- Masz do tego dar.
- Do czego?
1:08:39
Odpuszczania.
1:08:42
- Kilka osób potrafi.
- Nie możesz, czy nie chcesz.
1:08:47
Nie.
1:08:48
- Czytałam Twoje akta.
- Pieprzone akta.
1:08:54
Za dużo osobie wiemy.
1:08:58
To zabija nastrój.
1:09:01
Jaki nastrój?
1:09:03
O cholera! Cholera.
1:09:09
Słucham?
1:09:11
Tak. Co?
1:09:15
Troche nie w porę.
1:09:17
Nie wiedziałem co wiedziała.
1:09:22
Na pewno poradzisz
sobie po mistrzowsku.
1:09:25
Słuchaj...
Hej, musiałbym pomyśleć na nogach.
1:09:29
Zgoda.
1:09:31
Dobra, jak musisz.
1:09:34
Randez-vous numer trzy.
1:09:37
Wiesz gdzie to jest, prawda?
To dobrze.
1:09:41
23:00.
Dobrze.
1:09:45
Po co mnie wyciągasz z łożka
w niedzielną noc, co?
1:09:49
Posłuchaj, co do Louisy.
1:09:50
Ale kobieta, Harry. Zazdroszczę Ci.
Sposobu w jaki na Ciebie patrzy.
1:09:54
Jesteś jej tarczą,
jej celem życia.
1:09:56
tak jak dla Ciebie Arthur Braithwaite,
tak powiedziała.