:15:03
- Słuchaj, dzwonię żeby ci pogratulować twojego scenariusz.
- Czy to nie jest super?
:15:07
Marty mówi, że może mi coś załatwić.
:15:13
- To wspaniale Donaldzie.
- Chcę ci podziękować za całą twoją pomoc.
:15:16
- Nie było żadnej pomocy.
- Daj spokój, pozwoliłeś mi zostać u ciebie.
:15:21
I twoja uczciwość natchnęła mnie do tego, żebym w ogóle spróbował.
:15:25
To był dzika jazda.
:15:27
- Catherine powiedziała, że bardzo chciałaby zagrać Cassie.
- Proszę, proszę Donaldzie!
:15:33
Catherine Keener?
:15:36
- Catherine Keener jest u mnie w domu?
- Tak, gramy sobie.
:15:38
Ona jest naprawdę cudowna,
powinieneś się z nią umówić Charles.
:15:41
Tak...
Słuchaj...
:15:44
Zastanawiałem się...
:15:49
Może byłbyś zainteresowany spędzeniem ze mną
kilku dni w Nowym Jorku?
:15:54
- O mój Boże, tak!
- Tak?
:15:57
Chcę pokazać mój scenariusz kilku ludziom i...
Może ty też byś go przeczytał, jeśli chcesz?
:16:03
Oczywiście, to mi schlebia.
:16:07
- Dobrze.
- Dzięki Charles.
:16:11
Dobrze, na razie.
:16:24
Więc, co ty byś zrobił?
:16:27
- Senariusz tak jakby mnie wyśmiewa, co?
- Przepraszam, próbowałem czegoś...
:16:31
- Nie mam nic przeciwko, jest w porządku.
- To dobrze, w porządku.
:16:35
Więc, co ty byś zrobił?
:16:39
Ty i ja jesteśmy tacy różni Charles.
Jesteśmy innymi talentami.
:16:42
Wiem.
Tak dla zabawy, jak Wielki Donald zakończyłby ten scenariusz?
:16:46
Zamknij się.
Wielki Donald.
:16:50
Czuję, że czegoś tu brakuje.
:16:54
- Dobra, czego na przykład?
- Posłuchaj!
:16:59
Przeprowadziłem trochę badań na lotnisku.