:58:01
Uważaj na siebie.
:58:06
Posłuchaj Jelly,
po prostu podaj numer.
:58:08
- Wiesz, bo to jest otwarty wyścig...
- Jelly?
:58:11
- Cześć doktorku, jak leci?
- Witamy, doktorku.
:58:13
Jak się macie chłopaki?
Jak się masz Jo-Jo?
:58:15
- Mo-Mo.
- Racja, Mo-Mo. Myślałem o czym innym.
:58:20
Jelly, gdzie jest Paul?
:58:22
Jest w swojej przyczepie.
:58:25
Tak?
:58:27
Cześć doktorku, co ty tu robisz?
:58:29
Co ja tu robię?
Co ty tu robisz?
:58:32
Przychodzę ci powiedzieć, że
opuściłeś spotkanie ze swoim kuratorem.
:58:34
I kogo tu widzę?
Patty Lopresti!
:58:37
- Jaką Patty?
- Tą Patty, która mnie porwała
:58:39
i groziła, że mi odetnie jaja.
:58:41
Przestań mi kłamać, Paul!
:58:43
- Cały twój gang tu jest!
- Kto mówi, że ja kłamię?
:58:45
W końcu mam uczciwą pracę.
Zacząłem sobie układać życie.
:58:47
a ty tu przychodzisz i mnie oskarżasz?
To tak mi ufasz?
:58:50
Paul, to nie chodzi o to,
że ci nie ufam.
:58:52
Chodzi o to, że ja ci nie ufam!
:58:54
To właśnie jest takie trudne w byciu byłym
skazańcem. Popełniasz jeden błąd w życiu
:58:56
- i nikt nie chce o tym zapomnieć!
- Więc to ty jesteś ofiarą?
:58:59
- Paul, chcę znać prawdę!
- Chwileczkę.
:59:02
- Powiedz to jeszcze raz.
- Co mam powiedzieć?
:59:04
- To co teraz powiedziałeś, że chcesz znać prawdę.
- Powiedziałem, że chcę znać prawdę.
:59:06
Nie, tam mocno, jak wcześniej.
:59:08
- Paul, ja chce znać prawdę!
- Właśnie tak. To jest świetne!
:59:11
- Co?
- Serio! Ty masz siłę! Ja ci uwierzyłem.
:59:13
- Mógłbyś być aktorem.
- Paul, ja nie jestem aktorem.
:59:16
Jesteś lepszy od większości
tych leszczy co tu widuje.
:59:18
To jest dobre.
Mógłbyś to robić.
:59:19
Chodziłem na kółko teatralne w liceum i
ludzie twierdzili, że jestem całkiem niezły.
:59:21
- Oczywiście. Pogadam z Raoul'em.
- Nie, Paul. Ja nie mogę. Mamy spotkanie.
:59:23
Nakręcimy to dokładnie teraz.
Jest rola i ty to możesz zrobić
:59:25
Mówię ci.
To cały ty.
:59:27
Jelly, co ty...
:59:30
Pomocy! Pomocy!
:59:34
Ja nie chcę tego robić!
:59:36
Czy ten krzyk nie brzmi na naturalny?
:59:38
Tak, całkiem naturalny jak dla mnie.
:59:40
Paul, ja cię zabiję!
:59:42
Cholera!
To nie było śmieszne.
:59:42
To nie było w ogóle śmieszne.
Nie było tam zabezpieczeń, ani nic.
:59:44
- Mogli mnie wypuścić.
- Jak nie chciałeś tego robić, to mogłeś coś powiedzieć
:59:46
Mówiłeś o małej scence na dachu.
Nie wiedziałem, że będą mnie z niego zrzucać.
:59:49
Nie zrzucali cię, tylko cię
z niego zwiesili, tylko tyle.
:59:52
- O co ci chodzi?
- Ja wiem co ty robisz, Paul.
:59:54
Jesteś zły, że ja mam dozór nad tobą.
Więc przekształcasz swoją agresje,
:59:57
- na to, żebym to ja wyszedł na idiotę.
- Daj spokój, byłeś świetny.