:36:00
A wszystko z powodu determinacji ojca.
:36:04
Że żaden gruby białas,
:36:08
jakimi byli pewnie wasi ojcowie,
:36:10
nigdy nie wyśle jego syna do barku...
:36:13
po papierosy...
:36:15
i piwo!
:36:23
Przepraszam,
ale co ty powiedziałeś o naszych ojcach?
:36:29
Lepiej już idź.
:36:31
Pan Doyle Gipson,
:36:33
właśnie został bankrutem.
:36:37
A pan jest mi winien 5 tysięcy dolarów.
:36:59
- Halo?
- To ja.
:37:01
Więc naprawdę kupiłeś dom?
:37:03
- Tak.
- Naprawdę? To znaczy, że jesteś właścicielem?
:37:04
Tak, tak...
nie jest to może dom na wzgórzu,
:37:08
i wymaga dużo pracy, ale...
:37:10
ale będzie twój.
To będzie twój dom.
:37:13
O Boże...
:37:16
- O mój Boże.
- Co?
:37:18
Straszny tu hałas,
nie słyszę cię.
:37:20
Może to i lepiej dla chłopców,
żeby byli blisko swojego ojca.
:37:23
- Co, co?
- Żebyś był w pobliżu.
:37:25
- Co mówiłeś o naszych ojcach?
- Co, co?
:37:28
- Nie podobało nam się to...
- Słuchaj zadzwonię do ciebie później.
:37:34
- Uderzyłeś mnie.
- I uderzę jeszcze raz!
:37:36
Nie podoba ci się to, co?
:37:42
Proszę pana, błagam!
Ja mam dzieci, człowieku!
:37:45
Tak?
Ja też mam!
:37:51
Doyle Gipson,
:37:53
tu mówi Gavin Banek.
:37:55
Mam ci coś do powiedzenia.
:37:57
Słuchaj, chciałbym zakopać topór wojenny.