Gangs of New York
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:42:02
- To nam wystarczy... rozdzielcie ich.
- Odszczekaj to!

:42:06
Rozdzielcie ich na litość Boską.
Odciągnijcie go!

:42:09
Masz go!
Spokojnie dzieciaku!

:42:38
McGloin, jak to jest, że po
latach stałeś się zwykłą ciotą.

:42:44
Lepiej zostaw ten temat Bill.
:42:46
Chyba będę musiał, odciąć
ci uszy i zajrzeć do środka.

:42:51
Zrobię niezłą zupę z tej głowy.
:42:53
Chyba nie będzie zbyt smaczna, Bill.
:42:56
Mój żołądek nie wytrzymałby
Irlandzkiego móżdżku.

:43:02
Wielki McGloin...
prawie rozerwany przez dzieciaka.

:43:15
A siódmego dnia Pan odpoczął...
ale zanim to zrobił...

:43:19
...przykucnął na brzegu Anglii...
...i wypadła z niego... brązowa Irlandia.

:43:25
- Bez obrazy synu.
- Nie przejmuję się tym... Dorastałem tutaj.

:43:29
Wszystkiego co wiem o Irlandii,
dowiedziałem się od przybyszów stamtąd...

:43:33
A z której części tej zasranej
wyspy pochodzili twoi przodkowie...

:43:38
Powiedzieli mi, że z Carrey, ale...
ostatnim dowodem mojego pochodzenia był mój ojciec.

:43:44
Ja sam dorastałem wśród takich ludzi...
:43:47
Wszystko co tu widzisz należy do mnie.
Zdobyte takim, czy innym sposobem.

:43:51
Żebracy, chłopcy z gazetami, złodzieje,
czują się tu jak w raju...

:43:54
Sprzedawcy, zbiry, bussinesmani
lokujący tu swe pieniądze...

:43:57
...pedały, dziwki...
...czarnuchy i żółci...


podgląd.
następnego.