:37:01
- Wićc, ten czůowiek nieůatwo
rozdaje komplementy, to juý
coú. Co to mówi tobie?
:37:11
- Moýemy zmieniă temat, proszć?
- Dobrze... - Jakikolwiek inny temat.
:37:15
- Kiedy chcesz zostaă uduszona?
Za kaýdym razem jak to wyciŕgam,
ty sobie ýartujesz.
:37:26
- Przepraszam. To tylko...
dla mnie takie trudne. - Ajednak,
czy to coú czego nie robić?
:37:36
- Nie. Nie, nie, nie.
To nie jest wyjúcie.
:37:39
- Bo, wiesz, jak dalej bćdziesz
to odkůadaă, to za 15 lub 20
lat po prostu przestanć pytaă.
:37:47
- Bćdć juý wówczas strasznie stara.
- Tak. Poza wierszem, który
wymieniůeú, kiedy sić poznaliúmy...
:37:56
- Mmhm. W noc kiedy mnie
podrywaůeú. Tamtej nocy?
- Nie... Nie wydaje mi sić.
:38:00
Jaki jest twój ulubiony wiersz?
- Mój ulubiony wiersz
Dylan Thomas? - Mmhm.
:38:05
- Jest taki... Jeden, z powodu którego
jest najbardziej sůawny, zaczyna sić...
:38:15
Byů sobie můody chůopak z
Nantucket. - Wiedziaůam to,
ja... nie wyjdć za ciebie.
:38:27
- A wůaúnie ýe wyjdziesz.
:38:41
Czy musimy zapraszaă kogoú
jeszcze? - Powinni byă úwiadkowie,
inaczej nikt nam nie uwierzy.
:38:56
- Jak byůam maůa, miaůam urojonego
przyjaciela Mika Shelley.