:48:03
Nie rozumiem, co sić dzieje.
:48:10
Ale to, to, to, pamićtam to.
Mam pamićă o tym ale...
:48:17
nie pamićtam, bym to widziaůa.
Nie pamićtam obecnoúci tam. Ja...
:48:28
- To zmćczenie. To zmćczenie.
Wywoůane przez stres.
:48:33
To zmćczenie. Dlatego weęmiesz
to. - Dobra, no tak.
:48:40
- Tak jest. Nic ci nie bćdzie.
Muszć pogadaă z Gordonem i Snow.
Wrócimy na Ziemić.
:48:45
- Mmhm. - I bćdziesz
w porzŕdku. - Mmhm.
:48:51
- Zaraz wrócć.
- Dobrze.
:48:54
- Bćdziesz sić dobrze czuůa?
- Tak. Tak. Tak.
:49:02
- Te drzwi zamykajŕ sić od zewnŕtrz.
- Tak. - Jesteú bezpieczna.
:49:09
- Tak. - Jesteú pewna,
ýe bćdzie ci dobrze?
:49:13
- Ciŕgle mnie o to pytasz, tak
naprawdć. Tak. Tak. Czujć sić dobrze.
:49:20
- Zostań tutaj.
:49:44
Martwiůem sić... o tego goúcia...
a potem ty sić pokazaůeú i zaczŕůem
sić bardziej martwiă o ciebie
:49:52
zwůaszcza po tym, jak
zniknŕůeú po raz pierwszy.
:49:57
Tak, byůeú nieęle... wystraszony. Masz
prawo byă tak wystraszonym, jaki byůeú.