Solaris
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:49:02
- Te drzwi zamykajŕ sić od zewnŕtrz.
- Tak. - Jesteú bezpieczna.

:49:09
- Tak. - Jesteú pewna,
ýe bćdzie ci dobrze?

:49:13
- Ciŕgle mnie o to pytasz, tak
naprawdć. Tak. Tak. Czujć sić dobrze.

:49:20
- Zostań tutaj.
:49:44
Martwiůem sić... o tego goúcia...
a potem ty sić pokazaůeú i zaczŕůem
sić bardziej martwiă o ciebie

:49:52
zwůaszcza po tym, jak
zniknŕůeú po raz pierwszy.

:49:57
Tak, byůeú nieęle... wystraszony. Masz
prawo byă tak wystraszonym, jaki byůeú.

:50:04
- Ona nie moýe nigdy wiedzieă
o tym, nigdy. Rozumiesz?

:50:15
- Nie nie nie nie nie. Ciekaw
jestem, czy mogŕ zachodziă w ciŕýć.

:50:25
- Gdzie idziesz? - Nie
mogć tu byă. - Co?

:50:30
- Powinnaú mi byůa powiedzieă.
- To by nic nie zmieniůo.

:50:34
- Doprawdy? - Chris, musiaůam.
Oczywiúcie, ýe musiaůam. Wiesz o tym.

:50:41
Nie miaůam pojćcia, ýe tak
zareagujesz. Sůuchaj. Posůuchaj
mnie. Co sić zmieniůo?

:50:49
Nawet nie wiedziaůam, ýe chciaůeú.
- Czemu miaůbym chcieă?
Czemu miaůbym chcieă dziecka?

:50:53
Czemu miaůbym chcieă czegokolwiek,
co by wniosůo ýycie do tego domu?

:50:58
- Nie, nie, Chris. Nie.
- Przestań. Przestań.
Przestań. Przestań! Przestań!


podgląd.
następnego.