:28:03
Nie chcę obrazić pani inteligencji...
:28:05
czymś tak banalnym jak uwiedzenie.
:28:09
Ale bardzo bym chciał cię zerżnąć.
:28:17
Muszę przyznać, że doceniam twoją
bezpośredniość, Daryl.
:28:21
Spróbuję być tak bezpośrednia...
:28:23
i szczera z tobą, jak to tylko możliwe.
:28:25
Sądzę...
:28:27
Nie. Twierdzę stanowczo, że jesteś
najmniej atrakcyjnym mężczyzną...
:28:32
jakiego w życiu spotkałam.
:28:33
Pokazałeś dziś wszystkie ohydne cechy...
:28:39
samczej osobowości,
a ja nawet odkryłam kilka nowych.
:28:42
Jesteś odpychający fizycznie,
opóźniony umysłowo...
:28:45
zgniły moralnie, wulgarny, gruboskórny,
samolubny, głupi.
:28:50
Nie masz smaku, poczucia humoru
i cuchniesz.
:28:53
Nie jesteś interesujący nawet na tyle,
by przyprawić mnie o mdłości.
:28:59
Wolisz na górze, czy na dole?
:29:03
Do widzenia, Daryl.
I dziękuję za uroczy obiad.
:29:07
Jeśli odczuwasz to w ten sposób...
:29:10
to odczuwasz w ten sposób.
:29:13
Czy w ten sposób to odczuwasz?
:29:21
Kim jesteś?
:29:24
Tylko twoim...
:29:26
małym rogatym diabełkiem.
:29:29
Muszę wracać do domu.
:29:32
Po co masz iść do domu?
:29:34
Nie ma tam przecież nikogo.
:29:37
Twoja córka zajmie się sobą sama.
:29:39
Zje i zaśnie na łóżku odrabiając lekcje.
:29:44
Obiecuję.
:29:46
A sprzątanie.
:29:48
Im więcej sprzątasz,
tym brudniej jest nazajutrz.
:29:52
Słanie łóżek, jutro znów to samo.
:29:55
Zmywanie.
Jutro będzie więcej do pozmywania.
:29:59
-Muszę zrobić...
-Obiad?