1:24:02
Wiemy, co robimy. Czas ucieka.
Czy bćdzie pan z nadajnikiem?
1:24:11
Dobrze.
1:24:20
Dlaczego tak důugo?
1:24:28
Bez kolejnoúci, bez nowych banknotów.
Doskonale. Wsadý do torby. Szybko.
1:24:45
- Juý masz forsć?
- Tak, mam.
1:24:49
Chcesz mi coú powiedzieă?
1:24:51
Nie. O czym do cholery mówisz?
1:24:56
- O niczym.
- Wracamy do hotelu.
1:24:59
- gdzie sić spotkamy?
- Nie przejmuj sić tym.
1:25:02
Wylatuj z Seattle, klasŕ handlowŕ.
Uýyj swego zimnego paszportu.
1:25:06
Marvin i ja spotkamy cić
w miejscu przeznaczenia.
1:25:09
Czemu? Musieliúmy podróýowaă razem.
1:25:12
Mamy komplikacje. Tak jest
lepiej dla wszystkich. Bezpiecznej.
1:25:17
Nie, nie zmieniaj cholernego
planu! Nie ůam wůasnych reguů.
1:25:21
To tak trafisz do tarapatów.
1:25:24
- Nie ůam wůasnych cholernych reguů!
- Ja stwarzam cholerne reguůy, racja?
1:25:30
I mogć je kurwa ůamaă!
Zamknij sić i rób co ci kazaůem!
1:25:35
Do cholery.
1:25:38
Joey, co ty robisz?
1:25:41
Nie chcesz
nikomu wyrzŕdziă krzywdć, nie?
1:25:43
Nie musimy tego robiă.
Nie krzywdzimy ludzi.
1:25:47
Mam pieniŕdze. Wracamy do domu.
1:25:49
- Zrobiliúmy co trzeba.
- Racja. Absolutnie.
1:25:53
Skrzywdziă kogoú?
O czym ty mówisz?
1:25:56
Dlaczego ci sić wydajć,
ýe kogoú mam skrzywdziă?
1:25:59
To tylko czyste odejúcie. I juý.